Za oknem chlapie i kapie, dudni i stuka, gra w rynnach. Przygięte i ciężkie od wody dopiero co zazielenione liście. Gdyby nie ta zieleń, można by pomyśleć, że to głęboka jesień. Ołowiane niebo tak nisko nad ziemią, jak tylko się da. Po drodze do pracy spotkałam parę kaczek, radośnie pływających na polu, chwilowo zamienionym w jezioro. Ale jest pęk koperku w szklance, malowniczy niczym bukiet. Aromatyczne główki czosnku w koszyku. Cytryna na parapecie. Młode ziemniaki z pozadzieraną skórką. Torba ze świeżymi pstrągami juz czeka w kuchni. W takie dni nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pogrzać się trochę w cieple piekarnika ;) I jakoś tak przypadkiem powstaje smaczny obiad. Taki, co to się sam robi. Aromatyczne pieczone pstrągi przepis znalazłam kiedyś na Mniammniam.pl swoim zwyczajem pozmieniałam co nieco i uprościłam znacznie przepis Składniki: duże pstrągi patroszone (po jednym na osobę) duży pęczek koperku 2 - 3 główki czosnku 1-2 cytryny masło sól pieprz ...
... krętą ścieżką śladami smaków, zapachów, wrażeń, wspomnień, choćby mgnień... bo warto je zatrzymać