Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2010

W ten magiczny dzień...

Wszystkiego najlepszego kochani,  dajcie się otulić magiczną atmosferą tych najpiękniejszych Świąt,  niech będą takie jakich sobie przez cały rok życzyliście. Dla jednych będzie to gwar,  dla innych cisza i spokojny wieczór na kanapie,  dla jeszcze innych szaleństwo na stoku.  Życzę Wam abyście otoczeni ludzką życzliwością,  naładowali baterie na kolejny rok.

Pracowite cztery noce ;)

To nie żarty. Warsztat rozkładałam późnym wieczorem i zanim się spostrzegłam zawsze było bardzo późno. Ostatnie dni to ciągłe niewyspanie. Ale czego się nie robi... Mam taką małą obsesję, staram się nie robić dwóch takich samych pierniczków. Siedzę i kombinuję i wymyślam, paskudzę, poprawiam i się denerwuję - tylko czasami :)

Przylecieli anieli...

...czyli wprawki w lukrowaniu i dwa świąteczne "łosie" ;)

Nowy mieszkaniec i początek piernikowego szaleństwa.

W moim domu zamieszkał ktoś nowy. Ktoś do kogo długo wzdychałam, krążyłam, przyglądałam się. Zatrzymywałam się przy witrynach sklepowych i ociągałam z odejściem. Wreszcie się spełniło jedno z moich marzeń. Elegancki, gładki, piękny, zresztą zobaczcie sami. Bo jakoś tak brak mi słów ;) Szybko znalazł sobie miejsce na kuchennym blacie. Zadomowił się i ruszył do pracy. Przy jego pomocy rozpoczęłam swoja tegoroczną akcję świąteczną. Przez lata zebrało mi się kilka przepisów na piernikowe rozmaitości. Postanowiłam je wszystkie wypróbować i porównać. Na początku angielski piernik na ciemnym piwie, bez miodu za to z dużą ilością gęstej, intensywnej melasy. Zobaczcie, mój nowy przyjaciel już ubija jajka :))) Ciemny i aromatyczny piernik na Guinnessie  przepis cytuję za Dorotus z blogu Moje wypieki Składniki:   160 ml ciemnego piwa Guinness   260 g mąki pszennej   2 łyżki kakao   1 i 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej   2 i 1/4 łyżeczki imbiru   1/4 łyżeczki białego pieprzu   1 ły