Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2011

Gdy chłód różowi policzki, czyli jesiennych nastrojów cz. 2

Krajobraz za oknem powoli się zmienia. Płowieje. Nasycone wcześniej barwy łagodnieją, coraz więcej w nich brązu, beżu i wszelkiego rodzaju szarości. Niby jeszcze gdzieniegdzie zielono, niby wciąż w krzaczorach znajdujemy ostatnie jeżyny. Smaczne, że hej, taki skoncentrowany smak minionego lata. Tylko, że jest jakoś inaczej. Wiatr smaga policzki. Coraz częściej wylegiwanie się w słońcu zastępuje energiczny marsz. Ciemne okulary spoczęły w szufladzie. Zamiast nich pojawiły się ogrzewacze, szalik i rękawiczki. I kurtka już jakby cieplejsza, najchętniej na polarze. Jedno się nie zmieniło. Ochota na przygodę, na wyjście z domu, póki jeszcze się da. Chęć, by łapać ostatnie ciepłe promienie, a kiedy ich brak, ogrzać zmarznięte ręce przy ognisku. Banalne to, ale ogień ma magiczną moc przyciągania. Można się zapatrzeć na długie minuty, pewnie nawet godziny, gdyby nie chłód skradający się za plecami. Kiedy byłam dzieckiem, wyobrażałam sobie, że żarzące się drewno to sto

Jesienna zmienność nastroju cz.1

Jesienią właśnie tak to jest, że nudzić się nie sposób. Pełna zmienność. Raz płowość, szarość, z domieszką rdzy, podlana wodą, czasem pokropiona. Dzisiaj na przekór temu co za oknem nie o tym. Dzisiaj o tym, że innym znów razem złote refleksy, szelest pod stopami i prawdziwy barwny festyn. Bo tak to jest, że kiedy zaświeci słońce, powieje ciepłem, wyciągam lżejszy sweter (teraz to już bardziej płaszcz), odkopuję ciemne okulary (albo i nie i wtedy marszczę nos) i biegnę łapać ostatnie nitki babiego lata. Nad rzeką piaszczyste przestrzenie. W gąszczu zarośli świeci ostatni żółty kwiatek. Odszukuję w chaszczach niesamowicie słodkie jeżyny. W parku na zmianę wącham resztki późnych kwiatów i zbieram kolorowe liście. W domu otwieram szeroko okna i zabieram na balkon kubek kawy. Albo tylko uchylam i obserwuję przepływające po niebie balony. No dobrze, zdarzyło się raz, ale też się liczy, prawda? W kuchni też trzymam się w takie dni letnich smaków. I kolorów. A co się d