Kolejny dziecięcy tort. Jak zawsze na ostatnią chwilę, w popłochu, że nie zdążę. Jak zawsze z przygodami, bo żelatyna w płatkach nie sprawdziła się, przynajmniej nie w zastosowanej przeze mnie dawce, bo marcepan, który rok temu świetnie się formował, teraz nie chciał wcale. Za to przyczynił się do rozwinięcia moich mięśni rąk :) Bałagan, barwniki, kolorowe okruszki. Na końcu tego wszystkiego był rozanielony wzrok mojego dziecka i okrzyki, i ciągnięcie każdego kolejnego gościa do oglądania tortu. Bo przecież "Mama zrobiła na torcie krecika, zobacz, tam siedzi na torcie krecik, mam krecika na torcie, ale chodź ze mną i zobacz :))))))". Tort malinowo - śmietankowy Biszkopt (do tortu potrzebne są dwa takie biszkopty, upieczone w tortownicy o średnicy 30 cm) składniki 1 szk. mąki 1 płaska (!) łyżeczka proszku do pieczenia (można pominąć) 5 jajek 2/3 szk. cukru Białka oddzielić od żółtek. Ubić białka na kruchą pianę. Pod koniec ubijania zacząć powoli dodawać