Co robić, co robić?
Jestem na diecie i wczoraj po powrocie do domu dopadł mnie wilczy głód.
W dodatku nieletnie zajadały właśnie racuszki z twarogiem, obficie posypane cukrem pudrem.
Nie muszę dodawać, że zapach owych rozprzestrzenił się podstępnie i dopadł mnie już w przedpokoju. Przy zdejmowaniu butów.
Mój mózg, a zaraz potem mój brzuch zawył: JEŚĆĆĆĆ!
Nic to.
Postanowiłam się nie dać.
Zamknęłam się w sobie ;) i pognałam prosto do kuchni, nie zważając na kuszące aromaty.
Niewiele myśląc, bo jak tu myśleć będąc wystawionym na takie pokusy, wyjęłam z szafki garnek.
Dalej już poszło gładko...
Kiedy 10 minut później sięgnęłam po pałeczki, placuszki przestały dla mnie istnieć :)
Zupa orientalna 10cio minutowa :)
składniki:
na około dwie miseczki zupy
500 - 600 ml bulionu drobiowego, niesolonego
3 - 4 plastry pieczonego indyka pokrojonego na cienkie paseczki
garść szczypiorku pokrojonego w ukośne plasterki
garść świeżego szpinaku (całe liście)
1/3 opakowania chińskiego makaronu
1 - 2 łyżki sosu rybnego
1 - 2 łyżki sosu sojowego
odrobina świeżego startego imbiru (w ostateczności może być suszony)
szczypta chilli (lub kilka jeśli lubicie ostre doznania smakowe)
odrobina soku z cytryny
1 łyżka oleju sezamowego
ziarenka sezamu do posypania
W garnku podgrzać lekko olej sezamowy, wrzucić kurczaka, chwilkę podsmażyć, zalać bulionem. Doprowadzić do wrzenia, dodając po kolei sosy sojowy i rybny, imbir, chilli, sok cytrynowy. Ilość sosów należy regulować według własnego smaku, dlatego nie podałam konkretnych ilości. Na końcu wsypać szczypiorek, dodać szpinak i zestawić z palnika. Włożyć makaron, wymieszać, przykryć i zostawić na 5 minut. Wyłożyć do miseczek, posypać gotową zupę sezamem.
Smacznego.
Dieta to dla mnie pojęcie nieznane, w przeciwieństwie do chęci zjedzenia czegoś ekspresowo:) Twoja zupa idealna na takie alarmowe sytuacje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię:)
Dieta? Nieeeeeeeeeeeeeee!
OdpowiedzUsuńZbyt mocno kocham gotowanie,smakowanie,delektowanie się.Jedynie ograniczam ilości.
A Twoja zupa to tak! Chińskie smaki bardzo,bardzo moje.
U mnie też wczoraj było makaronowo :) Ta dietetyczna zupa wygląd atak apetycznie,że ja chyba zacznę reżim ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAnno dla mnie dieta to pojęcie znane aż za dobrze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również:)
Amber ja też lubię, co tam kocham jeść ale lubię też mieścić się w ukochane jeansy ;)
Escapade witaj, miło Cię gościć.
Pozdrawiam serdecznie.