Prawie pół roku temu...
Zuzia wbiegła zdyszana z przedszkola, już od progu wołając:
"Mama na pewno kończy robić tort, na pewno"
Wbiegła i .....
nabrała powietrza...
"Eeee, myśśślałaam, myślałam, że będzie piętrowy, taki jak Emilki."
Próbując ratować sytuację, zapytałam:
"A widziałaś kiedyś piętrową łąkę?"
"Dlaczego nie, mogłaby być piętrowa".
Skrzydełka opadły, i jej i moje trochę też.
Tort wylądował na stole.
Babcia dyskretnie przeprowadziła gdzieś w zaciszu rozmowę z gatunku wychowawczych.
Zuzia z ociąganiem wpełzła do salonu i przesadnie układnym tonem wyrecytowała:
"Ładny tort zrobiłaś mamusiu"
Jednocześnie, o czym dowiedziałam się później, zrobiła w stronę babci powykrzywianą minę, znaczącą "patrz przez Ciebie muszę tak kłamać, zadowolona???"
Świeczki zostały zdmuchnięte.
Nóż do ręki wzięty...
i oczom zgromadzonych ukazało się wnętrze, z towarzyszeniem entuzjastycznego i, tym razem, szczerego:
"Mamusiu jednak zrobiłaś mi NAJPIĘKNIEJSZY tort na świecie, a nie najbrzydszy".
Na długo zapamiętam te urodziny, Zuzia zresztą też.
Tort powstał z oddzielnie pieczonych blatów biszkoptowych, każdy z dodatkiem barwnika w żelu.
Największe kłopoty miałam z uzyskaniem niebieskiego. Wiejskie jajka i ich niesamowicie żółte żółtka dawały czadu ;)
Nasączyłam tort obficie ponczem ze świeżego soku cytrynowego (blaty pomarańczowy, żółty i zielony), ze świeżego soku truskawkowego (blat czerwony) i ponczem waniliowym (blaty pseudoniebieskie i fioletowy).
Krem to bita śmietana z mascarpone i wanilią.
Wierzch cienko posmarowałam maślanym kremem mocno cytrynowym. Jest to konieczna izolacja. Na to masa marcepanowa, własnoręcznie zafarbowana barwnikami w żelu.
Co ja zrobię na następne urodziny, przy tak rosnących wymaganiach ;)
piękny tort:) komentarz dziecka bezbłędny:D:)
OdpowiedzUsuńO tak, dziecko produkuje coraz więcej takich uroczych komentarzy :)))
UsuńLu,
OdpowiedzUsuńz rozkoszą powitałabym taką tortową łąkę,chociaż 6 lat skończyłam daaaaawno temu...
Podziwiam Twoje umiejętności cukiernicze!
Amber, uwierz mi, jakby tak dla mnie ktoś zrobił taką słodką łąkę, również nie powiedziałabym nie.
UsuńBardzo dziękuję i doceniam, ale z zasady nie biorę udziału w blogowych zabawach.
OdpowiedzUsuńLedwie mam czas raz na jakiś czas wrzucić jakiś wpis.
Cudowny!! Najpiękniejszy na świecie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Polciu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.