Góry, lub jak mawia ktoś najmłodszy w stadzie "góly".
Pięknie, soczyście, przestrzeń.
Tylko zaraz po przyjeździe okazało się, że:
"Dlaczego takie góry tylko z lasem, a nie kamienne mamo???"
No i skończyło się na tym, że następnego dnia, pod wpływem impulsu, pojechaliśmy w te kamienne, prawdziwe góry :)
Dla nas powrót, dla dziewczynek całkowicie nowe i niesamowite doświadczenie.
"A dlaczego nie poszliśmy do nich (tych gór) tam potańczyć na górze i pozjeżdżać w śniegu?"
- powiedział ktoś komu w nieskończoność dłużył się jeden jedyny kilometr do Morskiego Oka, pokonany na własnych nogach.
Obowiązkowa szarlotka w schronisku była rewelacyjna, pyszna, lepsza nawet niż kiedyś.
Za to herbata od zawsze w takiej samej szklance :)
Orzechówki w dobrej formie, chętnie pozowały do zdjęć (co prawda takich mocno przybliżonych ale zawsze)
Po tej szalonej, jednodniowej wyprawie, która nie wiem komu była bardziej potrzebna, dziewczynkom, czy nam, wróciliśmy w niższe, lesiste Beskidy. Tam już na spokojnie można było oddać się ulubionemu zajęciu - rwaniu mleczy :) i innych łąkowych piękności.
Ja za to zdecydowanie wolę dmuchawce fotografować, najchętniej z bliska.
Jedno podejście do nich z wysokości źdźbła trawy zakończyło się nawet gwałtownym atakiem mrówek.
W sumie to ja przez cały wyjazd nie rozstawałam się z moim nowym aparatem, który nadal bardzo ale to bardzo mnie cieszy :))))
Lu! Cudowny impuls! Uwielbiam takie spontaniczne zrywy:)
OdpowiedzUsuńI jakie piękne miejsca Was otaczały!
Pozdrawiam i brawo za spontaniczność!!!
Aniu witam Cię ciepło i cieszę się szalenie, że o mnie nie zapomniałaś.
OdpowiedzUsuńJestem teraz jakoś tak zupełnie niekulinarnie zorientowana w życiu i stąd mało mnie tutaj.
Trochę mi wstyd ale liczę że samo się zmieni, bez specjalnych wysiłków.
A wyprawa całkiem szalona, pierwszy raz byłam w Tatrach całkowicie omijając przy tym Zakopane.
no jak góry to kamienie :DDDD, no to komplet Lu jest :DDD
OdpowiedzUsuńKochana ale piękne te twoje zdjęcia
Margotku buziaki, cieszę się, że jesteś.
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę, żeby zdjęcia były coraz lepsze, ale im dalej tym więcej niewiadomego przede mną.
A ja właśnie w Tatry wybieram się na wakacje.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się tych widoków.
Lu, ja tak samo myślę o tobie *
OdpowiedzUsuńLu , co tam u ciebie? bo się stęskniłam :)
OdpowiedzUsuń