Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2010

Weekendowa Piekarnia #57, część 2

Miałam przygotować tylko jedną z propozycji , jakimi uraczyła nas Tilianara . Jednak zachęcona pysznymi zdjęciami na blogu Margot , złamałam swoje postanowienie o nie pieczeniu tej brioszki. Jest zupełnie inna od ciast drożdżowych, jakie robię zazwyczaj. Puszysta, lekko pomarańczowa, lekko słona (jak dla mnie odrobinę zbyt słona). Ma dla mnie zaletę najważniejszą. Przy dzieleniu bułeczki powstają długie pasma, takie wąsate drożdżowe to jest to :)  Brioche z jogurtem i wodą pomarańczową Składniki (za blogiem Liski) 80 ml mleka 1 jajko, lekko roztrzepane 50 g jogurtu 2 łyżki wody z kwiatów pomarańczy (dałam kilka kropli aromatu pomarańczowego) 1 łyżeczka soku z cytryny (zwykle pomijam, ale czasem dodaję skórkę pomarańczową) 20 g cukru (zwykle daję brązowy) + cukier waniliowy (ja daję kilka łyżek domowego, lub dodaję więcej cukru i dolewam chlust ekstraktu) 1/2 łyżeczki soli 20 g masła, roztopionego 350 g mąki pszennej typ 450 1 łyżeczka drożdży instant Przygotowanie (mo

Weekendowa Piekarnia #57

Nowy Rok się rozpędza, Święta wydają się już bardzo odległe, chociaż skończyły się zaledwie dwa tygodnie temu. We mnie też jest jakaś nowa energia. W głowie świeże echa noworocznych postanowień ;). Mam ochotę działać, szczególnie w kuchni. Po wszystkich słodkościach pora też na to, żeby zakwas wreszcie opuścił lodówkę (już się o niego bałam bo, co tu dużo mówić zaniedbałam biedaka), a dom znów wypełnił się zapachem świeżego chleba. Idealną okazją do realizacji takiego planu jest aktualna edycja Weekendowej Piekarni. Jej gospodyni Tilianara przygotowała bardzo ciekawą propozycję. Po prostu nie mogłam nie skorzystać :) Chleb pszenno żytni z prażoną mąką  cytuję dokładnie, bo zadziwiająco dla samej siebie bardzo trzymałam się przepisu  Składniki na zaczyn, wieczór przed pieczeniem chleba: 55 g zakwasu z mąki żytniej razowej 110 g mąki żytniej razowej 150 g wody Przygotowanie zaczynu: Składniki mieszamy i pozostawiamy przykryte na 14-16 godzin w temperaturze pokojowej. Z

Migdały i maliny. Linzentorte

Zawsze długo zbieram świąteczne inspiracje, szperam, szukam, węszę. Potem czas jakoś strasznie przyspiesza i okazuje się, że przygotowuję na Święta to co zwykle. Stare sprawdzone rodzinne przepisy. W tym roku było praktycznie bez przygotowań świątecznych, bo grypa skutecznie podcięła mi skrzydła. Dlatego dopiero teraz, spokojnie mogę zabrać się za sprawdzanie niektórych, szczególnie mnie "prześladujących" przepisów. Najpierw trafiłam na świąteczne wydanie Living . Znalazłam w nim urocze zdjęcie gwiazdkowej tarty. No i po prostu zakochałam się bez pamięci. Rubinowe malinowe gwiazdki, wycięte w piernikowym cieście zaczęły za mną"chodzić" ;) Zajrzałam też do przepisów na klasyczny linzentorte, gdzie wierzch to ułożone w kratkę paski z ciasta.. Potem przyszła refleksja, że dość już pierniczków i pierników (o makowcu nie wspomnę), czas zrobić ciasto które zje też mój mąż :). Musiałam z żalem wyrzucić z ciasta korzenne przyprawy. Okazało się, że dzięki temu na pierwsz