Z drożdżówkami mam pewien kłopot. Nie robię ich zbyt często, bo nie są na liście ulubionych ciast mojego męża. Mało tego, są nawet gdzieś daleko poza listą ;)
Ja z kolei wszystko co drożdżowe po prostu kocham, bezwarunkowo i namiętnie ;).
Czasami więc po prostu muszę :). Szczególnie, gdy od dawna czeka na wypróbowanie pewna strucla i pojawia się specjalne zamówienie mojej córki.
"Tylko z powidłami mamusiu" :))))
Trochę wyrabiania, zwijania, oczekiwania.Plus całkiem nowy sposób na ostateczny efekt podpatrzony u Dorotus.
Sposób gwarantujący zwarte, piękne kromki, bez odstającej "skórki".
W sam raz na niedzielne popołudnie.
Warto było dla krótkiego: "Rewelacja", w wykonaniu mojej mamy :)))
Strucla z powidłami
przepis z blogu Moje wypieki z moimi zmianami
składniki na ciasto:
750 g mąki
3 jajka
torebka drożdży instant
1 szklanka letniego mleka
90 g cukru
opakowanie cukru waniliowego
130 g masła
słoik domowych powideł (ok 300ml)
kruszonka:
mąka i cukier w równych proporcjach objętościowych
stopione masło ok 80 g
Mąkę wsypać do miski, wymieszać z drożdżami, cukrem i cukrem waniliowym.
Zrobić zagłębienie, wbić jajka, wlać mleko. Wyrobić najpierw łyżką, potem ręką gładkie ciasto. Następnie partiami wlewać stopione i lekko wystudzone masło, wyrabiając, do całkowitego wmieszania w ciasto. Wyrabiać jeszcze chwilę aż do uzyskania lśniącej kuli.
Zostawić pod przykryciem do podwojenia objętości. Następnie odgazować, podzielić na dwie części.
Rozwałkować każdą na placek długości blachy (moja ma 35 cm), w miarę możliwości cienko (ok 5-6 mm)
Posmarować powidłami (moje były bardzo gęste i zwarte, więc lekko je najpierw rozgrzałam).
Zwinąć strucle i ułożyć na 1 szerokiej blasze, lub w dwóch keksówkach (moim zdaniem lepsza wersja). Pozwolić im spokojnie wyrosnąć. Po tym jak podwoją objętość naciąć głęboko (do dna) ostrym nożem przez środek każdej strucli. Poczekać jeszcze, aż się rozchylą i wypełnią blachę.
Posypać kruszonką i wstawić do piekarnika (180 stopni). Piec ok 30 min.
Najlepiej smakuje ze szklanką mleka :)
Ja z kolei wszystko co drożdżowe po prostu kocham, bezwarunkowo i namiętnie ;).
Czasami więc po prostu muszę :). Szczególnie, gdy od dawna czeka na wypróbowanie pewna strucla i pojawia się specjalne zamówienie mojej córki.
"Tylko z powidłami mamusiu" :))))
Trochę wyrabiania, zwijania, oczekiwania.Plus całkiem nowy sposób na ostateczny efekt podpatrzony u Dorotus.
Sposób gwarantujący zwarte, piękne kromki, bez odstającej "skórki".
W sam raz na niedzielne popołudnie.
Warto było dla krótkiego: "Rewelacja", w wykonaniu mojej mamy :)))
Strucla z powidłami
przepis z blogu Moje wypieki z moimi zmianami
składniki na ciasto:
750 g mąki
3 jajka
torebka drożdży instant
1 szklanka letniego mleka
90 g cukru
opakowanie cukru waniliowego
130 g masła
słoik domowych powideł (ok 300ml)
kruszonka:
mąka i cukier w równych proporcjach objętościowych
stopione masło ok 80 g
Mąkę wsypać do miski, wymieszać z drożdżami, cukrem i cukrem waniliowym.
Zrobić zagłębienie, wbić jajka, wlać mleko. Wyrobić najpierw łyżką, potem ręką gładkie ciasto. Następnie partiami wlewać stopione i lekko wystudzone masło, wyrabiając, do całkowitego wmieszania w ciasto. Wyrabiać jeszcze chwilę aż do uzyskania lśniącej kuli.
Zostawić pod przykryciem do podwojenia objętości. Następnie odgazować, podzielić na dwie części.
Rozwałkować każdą na placek długości blachy (moja ma 35 cm), w miarę możliwości cienko (ok 5-6 mm)
Posmarować powidłami (moje były bardzo gęste i zwarte, więc lekko je najpierw rozgrzałam).
Zwinąć strucle i ułożyć na 1 szerokiej blasze, lub w dwóch keksówkach (moim zdaniem lepsza wersja). Pozwolić im spokojnie wyrosnąć. Po tym jak podwoją objętość naciąć głęboko (do dna) ostrym nożem przez środek każdej strucli. Poczekać jeszcze, aż się rozchylą i wypełnią blachę.
Posypać kruszonką i wstawić do piekarnika (180 stopni). Piec ok 30 min.
Najlepiej smakuje ze szklanką mleka :)
Pieeekna strucla Lu! Te zwoje powidel tak slicznie wygladaja! Bardzo mi sie to podoba :) I pewnie tez ten pomysl kiedys wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! I milego dnia zycze :)
Bea niezawodna jesteś :)))))
OdpowiedzUsuńPowoli się uzależniam od tych Twoich komentarzy, bardzo to jest miłe kiedy tu wchodzę i widzę, że już byłaś.
Równiez życze Ci bardzo miłego dnia :)
Tak to jest, jak sie ma czas na poranna kawe przy kompie ;) Niestety za jakis czas sie to skonczy...
OdpowiedzUsuńA co do komentarzy, to przyznaje, ze jest to i uzalezniajace, i bardzo mile :) Tez lubie wiedziec / widziec, ze ktos juz dzis byl ;)
A przede wszystkim pamietam, jakie to bylo mile na poczatku blogowania, gdy nagle zaczely sie pojawiac jakies komentarze :))
Naprawdę wyszła śliczna, gratuluję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny Dorotus, to dla mnie zaszczyt :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie i apetycznie wygląda. :)
OdpowiedzUsuń